Maksymalna ocena to film idealny bez wad a stwierdzenie przy tym że w niektórych momentach trochę przynudzał sprawia że ta ocena jest bardzo mało wiarygodna...

zgadzam się z tobą po paru miesiącach przemysleń;> nie wiem czemu ten film ocenilam tak wysoko najwyzej 6 moglabym dac na dzien dzisiejszy

no jak dla mnie to arcydziełem nie był... xD
taki sobie, przeciętny, bardzo przeciętny. aktorstwo marne, dialogi też. jedynie od strony artystycznej, a raczej sportowej wart jest obejrzenia bo można parę fajnych fikołków zobaczyć... no i ładnie wyrzeźbionych brzuszków... xD ;P
3/10

Zaj***sty film :D mi też się wydawało że to kristen stewart ;p